Matrix

Littelmaster

OK...Wiec od nowa...
Pani Marica jest takie pojecie jak ewolucja sojuszu. Jak zaczynalem to zostalem przyjety nie majac 1pkt.

Potem byl tylko Matrix, podnosily sie glosy ze trza podzialu bo kiedy
"gora" wojuje "dol" dostaje. Wiec....nastapil podzial.

Potem byly glosy ze za duzo ludzi w aMatrix, wiec nastapila pewna migracja. Granica byla lotna.

Teraz kolej jest na progi, Matrix i aMatrix nie sa juz w Top 60 tylko top 15.
wiec logiczne jest ze i wymogi sie zwiekszyly.

Przypominam, jak ludzie dostawali po flotach i spadali ostro z pkt, nikt nie wylecial z Matrix bo "prog".

Dlatego nikt nie wypadnie tylko przyjecia sa ograniczone. A jak ktos wybierzy inny sojusz to straci.

Bo Matrix, aMatrix potega jest i basta Smile

Heimdall

Marica · Gość

Turlington

Przyjmowanie ... wywalanie ... progi ... błeeee....

Czasami ktos składa podanie do nas. Po co? Bo Matrix/aMatrix wysoko stoją i fajne są i basta.

Ale jeżeli popatrzec od strony sojuszu, to trzeba określić po co sojuszowi potrzebni są nowi ludzie. Chcemy ich przyjąć do naszego grona bo:
1. Maja dużo punktów
2. Ambitni z nich gracze
3. Aby nie poszli do konkurencji
4. Fajni z nich ludzie
5. Komuś z nas zależy na tej osobie.
6 .. (dopisac własne)

dwa pierwsze punkty są typowe dla większości sojuszy ścigających się w "rankingu". Częstym kryterium jest "przyjmujemy osoby, które maja więcej punktów niz średnia sojuszu". Kazdy, byle mocny. W ten sposób piął się w góre znany wszystkim FX/FK/SMILE.

Matrix (i akademia) są wyjątkowym miejscem, bo tworzą go ciekawi ludzie i osobiście wolałbym przyjąc jajcarza lub "żyletę" z 20k punktów niz znudzonego milczka z 500k.
Być może średnia na tym ucierpi... ale po co gramy .. chyba dla zabawy Laughing

?

Idealny kandydat łaczy w sobie wszystkie wymienione powyżej zalety, ale nie szukajmy ideałów Smile

Moim skromnym zdaniem wystarczy aby spełnione były dwa z tych warunków.

Pojawia sie oczywiście pytanie techniczne "jak ich ocenić" i tu zaczynają się schody... Wartość punktową gracza, floty, techów mamy w statach. Jest to obiektywne.
Pozostałe cechy są niestety zupełnie subiektywne i nie można ich ocenic "przed" przyjęciem. W wielu organizacjach pojawia się w takiej sytuacji instytucja osoby wprowadzającej.
Osoba ta daje poręczenie, że kandydat jest poważnym, dobrym nabytkiem dla sojuszu: zwiększy jego siłę i agresywność albo spójność i wzajemne zżycie.

Przywilej dawania poręczenia przysługuje w naturalny sposób obu Architektom, do których decyzji powinniśmy mieć pełne zaufanie. Mogą go miec również inne osoby, w taki czy inny sposób zasłużone lub ważne dla obu sojuszów.

To tyle
Turli
(przyjęty dzięki wysokiej protekcji Smile

i dzięki punktom Smile

)

RokiRadom

No to jest chlop z jajami Razz

Valdgeer

To napisze male wyjasnienie:

Zasady zostaly przemyslane tak :

1. Aka mialo zablokowane skladanie podan, bo bylo ich za duzo... to zle rozwiazanie, bo mozna stracic jednostke idealna (pisal o tym Turli), a tego nie chcemy, wiec odblokowanie podan od top700.

2. Normalnym jest ze najsabsze jednostki beda sie wykruszac, wiec taki prog spowoduje dojscie do docelowej liczby 40 zgrancyh agentow (mowa o aka).

3. Czy stracimy zylete czy jajcarza z takim progiem ... chyba nie, bo jak mozna kogos poznac przez ogame, zwykle jest to atak, a atakujemy kogos slabszego od siebie ale nie 5 razy slabszego, wiec calkiem slabych osobowosci raczej nie bedzie okazji poznac.

4. Spojrzcie na temat 'Nowy Agent' - burza o przyjecia - byly protesty o przyjecie tego kogos kto byl za slaby na progi, wiec takie glosy tez trzeba uszanowac, wiec 'zadnych wyjatkow'

5. Na razie zostawiamy jak jest, jak juz dojdziemy do idelanej liczby agentow to potem mozemy przemyslec sprawe przyjec przez glosowanie - ale to pewnie za dluugi czas

6. staly prog zamiast topxxx - fatalny pomysl - teraz aka miala prog 22k - toc to nawet nie jest top1500, 50k za 2 mies tez moze sie nie lapac do top1500, wiec tylko dynamiczny prog jakim jest topxxx jest dobrym rozwiazaniem

7. jest jeszcze jedno wyjscie - przetrnowane przez SMILE/FX i na pewno nie jest to ideal - Marica jak zwolennik niskch progow zaklada sojusz z nazwa najlepiej nie zwiazana z Matrix i nie ujawniamy powiazan miedzy Matrixami a szkola (zeby mialo calkowity spokoj od wszelkich wojen) i tak juz bez zwracania uwagi na liczbe i limity bierzemy wszystkich jak leci.

Littelmaster

A moze oprzemy przyjecia na systemie Amway-owskim Smile

Hanibal

Jeżeli chodzi o próg punktowy na wejście do matrix, moim zdaniem jest to dobra decyzja. Jeżeli chodzi jednak Akademię to Marica słusznie zwróciła uwagę na jedną ważną sprawę. Nowi gracze nie będą zbierać punktów aby wejść do naszej akademii. Wybiorą akademię innego sojuszu, który ich przyjmie z mniejszą ilością punktów. Czy aby my sami nie kopiemy dołów pod sobą prowadząc taką politykę? W krótkim okresie czasu nie będzie widać efektów tej decyzji, ale w przyszłości może to bardzo odbić się na akademii i co za tym idzie na sojuszu głównym. Zwróćcie uwagę, że liczba graczy związanych z sojuszem ma także duże znaczenie, nie tylko ich punkty na stan obecny.
Mała symulacja

Sojusz A ma 10 graczy, średnia punktów 100 k. stan na 16.01.2006
Sojusz B ma 100 graczy, średnia punktów 20 k. stan na 16.01.2006

Popatrzmy co moze się stać w ciągu 3 miesięcy biorąc pod uwagę, że sojusz A prowadzi naszą politykę progów.

Sojusz A ma 10 graczy, średnia punktów 200k.
Sojusz B ma 100 graczy, średnia punktów 100k.

Littelmaster

Wiecie co mylicie calkowicie pojecia.

Granica jest lotna. Dzis osoba w np mieszca 700 ma 88k pkt.
Zobaczysz jak to sie bedzie posuwalo do przodu.

Moze sie okazac ze za tydzie na 700 miejscu juz bedzie 100k pkt.
Panie Menel C masz 118k pkt i jestes na 491 miejscu, grasz normalnie
idziesz z punktacja do przodu.

Jasne ? to idziem dalej...

Za tydziem mozesz miec 140k pkt i mozesz dalej byc na 491 bo tak sie posuwaja staty.

Wiec co sie moze okazac przy stalym progu, ze rozpietosc miedzy 1 i ostatnim graczem aka bedzie anormalnie wysoka.
Menel C bedziesz mial 150k pkt a ostatni 30k pkt. Logicznie rozumujac taka osoba nigdy nie dogoni czolowki.

Jasne ? to idziem dalej...

Co sie stanie podczas wojny lub zorganizowanych atakow ? Koles oberwie
bo wojny bedziemy mieli z coraz to leprzymi sojuszami. Wiec albo go zezlomuja, koles sie zalamie i odejdzie, albo go zezlomuja i bedzie o pomoc wowal.

Truli powiedzial ze licza sie fajne osoby, Valdgeer ze gadamy z osobami do ktorych lecimy (ablo oni leca do nas). To jest gra w 1 kolejnosci a nie [link widoczny dla zalogowanych]
Ludzie sojusze zmieniaja i osiadaja tam gdzie.
1)Jest duzo pkt i ladne staty
2)Jest super klimat wew sojuszu

Super klimat to my mamy od poczatku i jest coraz lepiej Smile

Teraz troche trzeba nad pkt i statami popracowac.

Teraz cos dla pragmatykow.
Od +/- miecha siedzie pomiedzy 50-55 miejscu (gram norlmalnie)
moje pkt urosly z +/- 300k do prawie 380k.
Wedlog stalego progu, w tym przypadku ktos z aka mial by juz +/- 80k
i przyjol by calkiem nowego (zielonego) gracza ?! <- do przemyslenia

Valdgeer