Matrix

Littelmaster

Panie, Panowie, Agenci.

Widzę, że co niektórych wojny przerażają, Future, Ferro i jakieś tam inne śmieci.
Sami mocni przeciwnicy, jedni są nawet pod osłoną LC…już nie wspomnieć o ich flotach .

Powiem Wam jak ja to czuje. Matrix istnieje od samego początku.
My nie musieliśmy zmieniać nazwy ani przeprowadzać fuzji.
Skład się zmieniał ludzie dochodzili odchodzili i tak aż do aktualnego stanu.
Można to nazwać naturalna selekcja (może zbyt mocne hasło) a może tak miało być.
Każdy próbuje się jakość odnaleźć w danym sojuszu. Każdy widzi w tym dumę, ambicje może honor,
dobrą zabawę w gronie super ludzi. Wielu utrąciło ten zapał widząc jak ich
sojusze się rozpadały, lub były wchłaniane przez inne. W takim momencie ta gra traci na wartości
gdyż z założenia jest to gra zespołowa.

Ja tego zapału nie straciłem, wręcz przeciwnie „słabość mojego wroga jest moja siłą”(to jakiś tam mądry z Rzymu powiedział).
Mogą mnie zezłomować (nie dam im się tak łatwo) mogę mnie farmić, będą mieli chwilowa
satysfakcje. Na pewno się posypia fajnie komentarze w tytanach na forum ogólnym.
Ja i tak się odbuduje i będę walczył z nimi dalej, tak długo aż im się znudzi.
Bo ja mam cel, ten cel to jest pewnego dnia zobaczyć na szczycie Matrix, może to trochę
naiwne ale historia już pokazała nam nie raz, że z pozoru absurdalne rzeczy często stają się
rzeczywistością.

Więc jak ktoś ma jeszcze jakieś wątpliwości lub nie odnalazł swojego miejsca w tym sojuszu
to jestem przekonany, że są dla takiej osoby inne, lepiej dopasowane miejsca…ale nie w Matrix

.

wojcio011 · Gość

Bravo!Świetnie to ująłeś.Ja jestem w aMatrix od kiedy wymieniłem się za to konto.Jest to najlepszy[w statach] i najlepiej zorganizowany sojusz w jakim kiedykolwiek byłem.Te wszystkie akcje RM-kami,wjazdy świetnie zsynchronizowanych flot-to jest coś dla mnie.Czuję się w tym sojuszu doskonale i myśle oraz mam nadzieję że jeszcze długo tak zostanie.Co prawda nie moge wypowiedzieć się na temat głównego sojuszu ale z samego forum wnika że tamtejsi agenci doskonale wiedzą co robią.

Pozdrawiam cały sojusz aMatrix i Matrix.
Zawładniemy UNIVERSUM!!!!!!

Paputex · Gość

w statach akurat nie jestesmy najlepsi:/ ( LC ma pierwsze miejsce )
A ja uważam, że nasz sojusz jest zorganizowany ale w akcjach najczesciej bierze udzial stary sklad, zadnej ''nowej krwi'' a szkoda bo stary sklad tez nie wszedzie jest a ''nowa krew'' moze czasem znajdowac sie tam gdzie nie dosiega stary sklad i tym samym pomoc w akcji:)

Littelmaster

Nie kazdy dysponuje flota by brac udzial w akcjach.
Formy pomocy moga byc rozne, wymiana surowcow po korzystnym
przeliczniku, informowanie o wrogich flotach i co najwazniejsze
nie dac sie zezlomowac.

A reszta sama przyjdzie...

TaajGer · Gość

powiem tak stary sojusz rzadzi tutaj i nikt mi nie powie ze nie... piszesz ze jak ktoos czuje ze nie zgral sie z sojuszem to ma odejsc do innego Neutral

sadze ze troche ludzi by odeszlo. Ja np. nie czuje sie zgrany z sojuszem.. Zgrany to ja jestem z Amnezem ( mozna tak powiedziec ) i nie mam zamairu sie ZGRYWAC z WILKAMI WYJADACZAMI ze starego sojuszu, bo to sie NIGDY mi nie uda. Wiec... co mam zrobic ?? odejsc ?? Jesli mi tak powiesz to odejde...nie chce byc utrapieniem.

Littelmaster

No wlasnie panie Taajger spodziewalem sie pana tutaj.

Mam pytanie: Czemu kazdy chce dzielic ten sojusz na starych i nowych
na mocnych i slabych. Sojusz to kolektyw, zespol ludzi...

Moze inaczej zespol indywidualnosci ktore tworza pewna calosc.
Dla mnie fakt ze jestes wsrod nas juz jest "+" fakt ze sie wypowiadasz
na forum to kolejny "+".
Ten sojusz jest tak ulozony ze kazdy moze sie wypowiedziec i przedstawic
swoj tok rozumowania.
Widziales post "kto jakiej muzy slucha" ? pomysl czy w normalnym swiecie
mozna byloby tylu ludzi zgrac. Tyle miast, taka rozpietosc wieku.
Mimo tych roznic jednak tu jestesmy i dobrze sie bawimy wszyscy razem.

Wiadomo kazdy ma tu swoich mniejszych wiekszych ziomow, ale wszyscy
mieszkamy pod UNI20 sojusz Matrix.
Nigdy nie bylem w innym sojuszu, ale z tego co gracze mi opowiadaja
to tu wcale nie jest tak zle.

Wiec panie TaajGer jestes Ty jak i kazdy inny gracz w tym sojuszu
traktowany jako 100% Matrix-owiec.

P.S
Matrix czytaj Matrix, aMatrix

tanatosp

Muszę się wypowiedzieć...
Po pierwsze: Littlemaster: nic dodać, nic ująć. Święte słowa.
Po drugie: TaajGer: weszliśmy mniejwięcej w tym samym czasie do Matrixa z tego co pamiętam, więc nie można mówić o tym, że jesteś daleko za "starymi"...
Po trzecie: Współpraca między ludźmi nie koniecznie musi się odbywać wewnątrz sojuszu. Ktoś tu napisał, że nie ma współpracy, bo w Matrixie są małe grupki qmpli... NIE PRAWDA! Współpraca zależy tylko od zainteresowanych. Ja jestem w Matrix i: współpracuje z innymi sojuszami, a tym bardziej z aMatrix. Nie można mówić, że nie da sie współpracować albo weejść w układy z WILKAMI WYJADACZAMI ze starego sojuszu. Starałeś się nawiązać z kimś kontakt TaajGer? Po Twoich słowach i podejściu wnoiskuję, że nie, ale nie chcę oceniać z góry. Nie zakładaj, że są silni i słabi, tylko silni i silniejsi Smile

Bez urazy oczywiście

Heimdall

Paputex · Gość

prawda Heimidall:P już podskoczyli...

TaajGer · Gość

Sluchajcie ja tez nie mam nic przeciwko wam. Wpadlem tutaj jako neutralny czlowiek.Ba Wiecej ja chcialem tu przyjsc. Cenie was wszystkich staram sie jak moge wam pomagac gdy ktos straci flote.Ale zrozumcie moze Wy nie widzicie tak tego podzialu...ale ja to widze... ja poprostu was obserwuje kazdego...i stwierdzam ze jest Jednak ta paczka osob.Nie mam tego za zle.Poprostu stwierdzam fakt.

Ps. mimo ze jestem tu krotko to bardzo sie z wami zzylem.i Zostane tu do konca.

Nie mam wielkiej floty bo tylko 300 Ow ale robie co tylko moge zeby miec wiecej i pomagac w niszczeniu takich jak kretyn...w techy tez jade ( 12lv opancerzenia)

tanatosp

tak trzymaj stary! ja też nie mam wielkikej floty, porównywalną do Ciebie. Może dlatego widzisz ten podział, bo na akcje typu bunkier organizują Ci najbogatsi. Ważne jest podejście, a Twoje słowa tu to dobry omen Wink

Caesium · Gość

az sie poplakalem jak to przeczytalem hehe Smile

Heimdall

Littelmaster

Mialem natchnienie to wstawilem post.
Wiec spokojnie, interpretacja dowolna.

Poza tym ta gra to jest jak narkotyk a narkotyk jest beee i feeee Smile

Ale my AO* musimy sie razem trzymac Smile

AO-Anonimowi Ogamowcy, haslo uzyte w innym dziale.

Turlington

Ciekawe do jakich graczy ja mógłbym sie zaliczyć.
Do starych .... nie, jestem w sojuszu ze dwa miesiące ... krócej niz TaajGer.
Do silnych ... nie, jestem "silny ale bez floty", po raz kolejny. taka gra.
Do gadatliwych ... nie do mnie należy ocena, ale spamerem nie jestem.

Do jakich należę ... ??

W akcjach uczestniczę na ile chcę, piszę na forum gdy chcę, filozofuję gdy mam temat i ochotę, milczę przez reszte czasu...

Z sympatią czytam teksty "stawiające nas do pionu", bo trzeba przypominać że mozna stawiac i osiągac cele w tej grze.
Z sympatia czytam teksty "motywujące do akcji", bo trzeba przypominać, że wygrywa ten kto przejmuje inicjatywę a nie bunkruje,
Z sympatią czytam utarczki słowne i dyskusje na tematy ogamowe, sojuszowe i offowe.
Z radością i smutkiem czytam RW. Raz na wozie, raz pod wozem ... taka gra.

Czy znalazłem swoje miejsce w sojuszu ... chyba tak... nic mnie tutaj nie uwiera, a wiele osób sprawia swymi słowami lub czynami sporo radości...

Czy widzę podział na starą paczkę i nowych. Nie. Widzę podział na tych którzy się udzielają i milczących.

Nawet te wojny nie są straszne ... zawsze były i będą ... tu czy gdzie indziej ... taka gra ...
A w tym towarzystwie łatwiej je przetrwać... (a mam b. dobre doświadczenia)

Pozostaje mi jeszcze czekac na ACS, bo wtedy prawdziwą siłą staje się zgranie sojuszu i współpraca...